Historia parafii i kościoła we Wsoli
Wsola bardzo wcześnie, bo już w XV wieku, mogła poszczycić się średniowiecznym, drewnianym kościołem. Wspomina o nim nawet Jan Długosz – najbardziej znany i ceniony polski kronikarz. Dowiedz się więcej o historii kościoła we Wsoli.
Średniowiecze
Dzięki kronice Jana Długosza wiadomo, że parafia i kościół drewniany pod wezwaniem św. Bartłomieja istniały już w 1440 r. Długosz opisuje, jakie miejscowości i grunty znajdowały się pod opieką ówczesnego plebana. Niewiele zachowało się dokumentów na temat tego, jak w średniowieczu prosperował kościół. Dopiero po 100 latach czytamy o wsolskim Kapłanie, który stawił na radomskim zgromadzeniu Stanisława Promieńskiego za świadka w sporze przeciwko kolatorom, czyli uprzywilejowany fundatorom kościoła. Byli oni właścicielami majątków ziemskich na terenie parafii. Mogli umieszczać w kościele tablice nagrobkowe i zajmowali główne ławki podczas nabożeństw.
Renesans i barok
XVI wiek to nieprzyjemne czasy: różnowierstwo i przejmowanie wielu kościołów przez zakon tzw. braci mniejszych (arian) nie ominęło także tego kościoła. Zbory ariańskie we Wsoli i w Owadowie sprawiły, że kościół opustoszał, a cenne relikwie wywieziono i nie zwrócono. Ciekawostką jest, że zabrał je Adam Kochanowski – bratanek poety Jana Kochanowskiego. Po spustoszeniu przez innowierców, a także zawaleniu dzwonnicy, popadającemu w ruinę kościołowi przybył na ratunek Krzysztof Siemieński. Dzięki niemu w 1629 r. powstał nowy kościół, po 5 latach uroczyście poświęcony przez biskupa krakowskiego Tomasza Oborskiego.
Skromny i schludny kościół ujmował swą architekturą. Z wieżyczką, dwuskrzydłowymi drzwiami i 10 oknami, które sączyły spokojne światło, pozwalające wiernym na kontemplację, budził zachwyt, wyzwalał chęć przestąpienia progu i złożenia rąk do modlitwy. Cztery ołtarze pięknie prezentowały się w modrzewiowym kościele, a nad głównym można było podziwiać obraz przedstawiający męczeństwo patrona – św. Bartłomieja.
Projekt elewacji frontowej i rzut dolny kościoła parafialnego we Wsoli. Wykonał Jarosław Wojciechowski, 1911
Oświecenie, romantyzm
Niestety kościół – podobnie jak jego patron – skazany był na męki i po raz kolejny popadał w ruinę. Ze smutkiem pisał o tym w 1884 roku ówczesny proboszcz i kronikarz parafii, ks. Piotr Majewski. Trzy lata później niszczejący kościół dostaje nowe, wspaniałe organy o dziewięciu głosach. Zbudował je Ignacy Karczewski, organomistrz z Warszawy.
Lata wojen i czasy współczesne
Ale stan kościoła nadal się pogarszał i jeszcze 34 lata kościół niszczał, czekając na lepszy czas. Odmienił się on wiosną 1918 – wtedy to, mimo przeciwności i widma I wojny światowej, ks. Janaszkiewicz rozpoczął budowę nowego kościoła pod wezwaniem św. Bartłomieja. Ten trzeci (ostatni) możemy podziwiać po dziś dzień. Projekt obecnego kościoła – w stylu neoromańskim, z czerwonej cegły – został wykonany przez Jarosława Wojciechowskiego, architekta z Warszawy. Budowano kościół z mozołem, ale wytrwale i cierpliwie aż 23 sierpnia 1930 r. proboszcz Władysław Muszalski dokonał poświęcenia kościoła we Wsoli, a 4 lata później biskup sandomierski Włodzimierz Jasiński jego konsekracji. W 1992 r. kościół doczekał się generalnego remontu za sprawą ks. kan. Andrzeja Pawlika.
TO CIEKAWE! Drewno po zrujnowanym kościele we Wsoli zakupił ojciec Witolda Gombrowicza, Jan. Posłużyło ono do budowy innego kościoła, w Bodzechowie.
Piękny i nieoceniony jest wystrój wnętrza kościoła. Ujrzymy w nim barokowy ołtarz, krucyfiks i rzeźby św. Piotra i Pawła, a także tabernakulum w kształcie globu z rzeźbami puttów z XVIII w. Dostojności dodają ołtarze boczne późnobarokowe. W jednym z nich znajduje się krucyfiks z drugiej połowy XVIII wieku – to cenna, niewielka część wyposażenia kościoła z 1629 r. W kościele nadal znajdują się wspomniane organy z 1887 r. Do dziś podziwiać tam można także obraz patrona, czyli św. Bartłomieja, który pochodzi z drugiej połowy XVIII w. Kościół we Wsoli otrzymał też błogosławieństwo papieża Piusa XI dla proboszcza Władysława Muszalskiego i wszystkich parafian Wsoli. Jest ono spisane i oprawione.